Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2013

Promenada tłumu zamaskowanych lalek.

Trochę złożony temat. Niektórym może się wydawa ć, że nie do ogarnięcia. A więc o co właściwie mi chodzi? Chodzi o to, że każdy z nas przybiera jakąś maskę - przy znajomych, przy rodzinie... często nawet przy sobie samym, gdy próbuje wmówi ć sobie, że wszystko jest okej. Takie przyprawianie gęby, niczym w "Ferdydurke" Gombrowicza. Drugą kwestią jest temat "lalek". Każdy z nas jest taką lalką, wchodzi w określoną formę - ucznia, syna, pracownika, ojca, matki, córki.. itd. Jesteśmy takimi lalkami. My sobą nie kierujemy. Steruje nami m.in. strach przed opinią innych lub po prostu ich manipulacja.