Posty

Wyświetlanie postów z 2013

Promenada tłumu zamaskowanych lalek.

Trochę złożony temat. Niektórym może się wydawa ć, że nie do ogarnięcia. A więc o co właściwie mi chodzi? Chodzi o to, że każdy z nas przybiera jakąś maskę - przy znajomych, przy rodzinie... często nawet przy sobie samym, gdy próbuje wmówi ć sobie, że wszystko jest okej. Takie przyprawianie gęby, niczym w "Ferdydurke" Gombrowicza. Drugą kwestią jest temat "lalek". Każdy z nas jest taką lalką, wchodzi w określoną formę - ucznia, syna, pracownika, ojca, matki, córki.. itd. Jesteśmy takimi lalkami. My sobą nie kierujemy. Steruje nami m.in. strach przed opinią innych lub po prostu ich manipulacja.

makijażowo-urodowe porady dzieci.

Wchodząc na komputer często zdarza mi się odpala ć Youtube na samym początku, zapewne tak jak dużej części ludzi. Czasami "zabłądzę  na Youtube" i trafię na filmiki, których normalnie bym nie wyszukała, które zupełnie mnie nie interesują. W taki właśnie sposób trafiłam ostatnio na filmiki, w których pokazywano jak wykonywa ć różne makijaże. Dużo takich instruktaży było zrobionych ciekawie i było wida ć, że osoby je tworzące znają się na tym. Aż tu nagle kliknęłam przez przypadek nie na ten filmik, co chciałam. I cóż widzę? Dziesięcio- lub jedenastoletnie dziecko, które pokazuje jak się malowa ć (albo, moim zdaniem, wszystkie błędy przy makijażu jakie są możliwe). Rozumiem, że każdy może nagrywa ć filmiki o czym chce, ale tak się zastanawiam - GDZIE SĄ ICH RODZICE? Całkiem szczerze mówiąc - jak byłam w wieku tych dzieci, to nawet nie myślałam o malowaniu się i robieniu z siebie co-to-nie-ja dorosłej. Przecież te dziewczynki zupełnie nie mają pojęcia do czego służy większoś ć k

jak to jest z tą tolerancją?

Często spotykam się z brakiem tolerancji dla motocyklistów. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy jeżdżą nieodpowiedzialne i mogą spowodowa ć wypadki. Ale czy 'niektórzy' to 'wszyscy'? Nie wydaje mi się. Są przecież także tacy, dla których motocykle to pasja, całe życie. I oni starają się jeździ ć bezpiecznie. W imię pasji. W imię miłości do maszyn. i, co najważniejsze, w imię życia. Ale i tak ludzie będą ich nazywa ć "dawcami organów". Chyba nigdy nie zrozumieją. Jestem miłośniczką motocykli, stanowią one jedną z moich dwóch największych pasji. I nie potrafię zrozumie ć skąd się bierze tyle nietolerancji i brak zrozumienia. Czekam, aż ukończę ten 24. rok życia, by móc zda ć prawo jazdy kategorii A. A potem oczywiście kupię sobie motocykl. By ć może nawet moją wymarzoną Yamahę Royal Star. Kocham prędkoś ć, drogę, towarzystwo pasażera. I pomyśle ć, że to wszystko zaczęło się od jednego człowieka... 'Jeśli umrę, to wiedząc, że robiłam to, co kochałam.'